wtorek, 28 stycznia 2020

Mr. Mix

Czy ktokolwiek pamięta starą grę na PC z wczesnych lat 90’ zwaną "Mr. Mix"?
Była to gra polegająca na pisaniu na klawiaturze, podobna do "Mario Teaches Typing", gdzie musisz wpisywać słowa w okno tekstowe, by kucharz (tytułowy Mr. Mix) wrzucał składniki do miski.
Jednak, w przeciwieństwie do innych gier tego typu, gra miała niewyobrażalnie wysoki poziom trudności. Miała wymaganie "słów na minutę" na każdym poziomie, od 10 słów na  pierwszym, do aż 85 na trzecim. Przy piątym poziomie, wymagana liczba słów osiągała 500, powodując niemożliwym dalszy postęp w grze.

Pierwszy poziom gry przede wszystkim zadziwiał graczy muzyką w tle. Była niepokojącą mieszanką warkotów, której głośność nasilała się wraz z rosnącym poziomem, często powodując uszkodzenia starych głośników, które nie były zaprojektowane do odbierania ekstremalnie wysokich poziomów głośności.

Drugi poziom nie posiadał żadnej muzyki, zaś muzyka na trzecim brzmiała jak niezwykle niskiej jakości nagranie działania suszarki. Pozostałe dwa poziomy zawierały naprawdę wysokie piski przez całą rozgrywkę, powodując silne urazy bębenków u osób, którym udało się dotrzeć tak daleko.

Kolejnym niepokojącym aspektem gry był wygląd samego Mr. Mixa. Był to duży, otyły mężczyzna z ogromnymi paciorkowatymi oczami, okrągłą twarzą i rumieńcami na policzkach.
Większość dzieci grających w grę narzekało na nękające je realistyczne koszmary przedstawiające Mr. Mixa mówiącego do nich cichym, szorstkim głosem i grożącego im, aby czegoś nikomu nie powtarzały. Jednakże, żadne z dzieci nie pamiętało dokładnie o co chodziło.

Psycholog, który widział wiele z tych dzieci, opisał niesamowicie wyraźny terror malujący się na ich twarzach, gdy wymieniały detale swych koszmarów.
Wiele dzieci zaczynało płakać w trakcie rozmów, błagając swych rodziców o "ratunek". Jednakże, gra nie mogła być do końca winna tym zaburzeniom, gdyż różniły się one od siebie, w zależności od dziecka.

Z oczywistych powodów, gra nie sprzedawała się zbyt dobrze. Trwała w swego rodzaju zapomnieniu aż do czasu, gdy kilka lat temu grupka hakerów zdobyła dostęp do dysku z grą i zaczęła się przez niego przekopywać.
Używając programu do hakowania, udało im się zhakować kod gry i obejść niemożliwy piąty poziom. Jednakże to, co znaleźli, było ekstremalnie niepokojące i spowodowało odejście wielu z nich w tym samym czasie z projektu.

Stosując się do raportu zostawionego przez hakerów, gra zachowywała się bardzo dziwnie po obejściu piątego poziomu. Psuła się i wyłączała, zapisując całą garść plików do systemu użytkownika, w którym gra była zainstalowana.
Pliki były ponoć zdjęciami ludzi z potwornie zniekształconymi twarzami, wyglądającymi na krzyczących w bólu i agonii, z oczami krwawiącymi z kanalików łzowych, a ich zewnętrzną warstwą skóry całkowicie zdartą w wielu miejscach.

Jeśli użytkownik spróbowałby usunąć pliki, komputer nagle zacząłby się zawieszać i pojawiłby się bluescreen, powodując nieodwracalne szkody dla twardego dysku
Hakerzy odkryli, że było to spowodowane pojedynczym bajtem na dysku z grą uruchamiającym po ukończeniu piątego poziomu. Po usunięciu go, byli wreszcie w stanie pójść dalej do finałowego, szóstego poziomu.

Niestety, hakerzy odmówili komentarza na temat zawartości finałowego poziomu. Wszyscy stali się niesamowitymi paranoikami i samotnikami, odmawiając rozmów na temat czegokolwiek powiązanego z grą i okazując zadziwiająco silne symptomy zespołu stresu pourazowego.
Wielu z nich straciło umiejętność formowania spójnych zdań w ciągu tygodnia, a w ciągu miesiąca wszyscy zaginęli. Wszystkie istniejące kopie gry zostały zniszczone.

Do dnia dzisiejszego nie wiadomo, co takiego było w grze, że doprowadziło ich do tak wielkiego uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Może to i lepiej.
Dwa lata po całym incydencie, aresztowano mężczyznę próbującego porwać ośmioletnią dziewczynkę ze sklepu spożywczego. Po analizie DNA i odcisków palców, mężczyzna został zidentyfikowany jako jeden z hakerów, którym udało się wyświetlić końcowy poziom gry.

Mężczyzna miał na sobie białą czapkę kucharza, a na jego twarzy dało się dostrzec trawiące go szaleństwo. W czasie przesłuchiwań, mężczyzna mówił tylko jedną rzecz:
"Jestem Mr. Mix. Cśśś."