Mówi się że kiedy zrobisz komuś zdjęcie to jego dusza zostaje w nim
uwięziona. Między innymi wierzyli w to Indianie, dla których wielką
tragedią było to gdy ktoś namalował ich portret czy zrobił im zdjęcie.
Nie wiem tak naprawdę od czego mam zacząć... Może zaczniemy w ten
sposób. Czy wiesz co to jest „Pierwotna Zupa” ? Jest to niezmierzony
ocean pierwiastków które chaotycznie się poruszają. Robiły tak przez
miliony lat, w końcu w pewnych okolicznościach które ciągle pozostają
dla nas zagadką, pierwiastki połączyły się i utworzyły pierwszy na
świecie organizm jednokomórkowy.
To naprawdę bardzo okrojona wersja wydarzeń ale jestem pewien że
załapałeś mniej więcej o co mi chodzi. Przenieśmy się teraz o jakieś
kilka miliardów lat do przodu, do początku lat 90’, kiedy to dostęp do
internetu zaczął gwałtownie rosnąć. Praktycznie co sekundę do sieci
został podłączany coraz to nowy komputer.
Tryliony bajtów przesyłane z komputera na komputer, od firmy do firmy za
pośrednictwem internetu. Z prędkością światła mogłeś (i dalej możesz)
pobrać z internetu muzykę, pliki tekstowe i to co nas najbardziej
interesuje : zdjęcia. Teraz zastanówmy się przez chwilę, jeżeli zrobisz
komuś zdjęcie, co się stanie z jego duszą kiedy obraz zostanie
prze-konwertowany na dane i zapisany na dysku twardym ? Czy dusza tam
pozostanie ? Po 15 latach wierzymy że tak. Wierzymy że kiedy zapisujesz
zdjęcie na dysku to wraz z danymi obrazu zostają tam też zapisane,
nazwijmy to dane duszy. Niektórzy mogli by powiedzieć że zostaje tam jej
odbicie.
Spójrz teraz na swój folder ze zdjęciami. Jak wiele dusz zostało schwytanych ?
Całkiem niedawno grupa hakerów, którzy sami siebie nazwali “Cardinals”
(„Kardynałowie”) zainteresowali się tą teorią i zaczęli z nią
eksperymentować. Jedną z ciekawszych rzeczy którą odkryli było to że
każde zdjęcie tej samej osoby posiada w pewnym momencie ten sam unikalny
ciąg kodu binarnego. Jeżeli miałbym wytłumaczyć to krócej powiedziałbym
„Binarne DNA”.
Hakerzy posiedli zestaw trzech bardzo tajemniczych plików. Jeden o
rozszerzeniu avi, drugi o rozszerzeniu jpeg, a trzeci mp3, każdy z nich
posiadający ciekawe, niewytłumaczalne właściwości.
Film cradle.avi, przedstawia grupkę nastolatków zwiedzających piwnicę
jakiegoś domu. Obraz jest nagrany na niskiej jakości kamerze,
prawdopodobnie z telefonu komórkowego. Film jest tak zniekształcony a
jego jakość tak słaba że jego zrozumienie wydaje się być praktycznie
niemożliwe. Przez większość filmu kamera jest podawana z rąk do rąk co
sprawia że obraz przez prawie cały czas jest rozmazany i bardzo trudno
uchwycić cokolwiek.
Jednak pod koniec filmu kamera skupia się na odległej ścianie piwnicy.
Obraz uspokaja się na tyle że można dokładnie zobaczyć że twarzą do
ściany stoi młoda dziewczynka. Ma długie poskręcane włosy i ubrana jest w
białą suknię. Widać ją tylko przez ułamek sekundy, ale wielu ludzi
którzy wiedzieli ten film mówią o tym że jest w niej coś niepokojącego.
Wydaje się być nieco zdeformowana ale żaden z widzów nie potrafił
wyjaśnić w jaki sposób, nikt nie był w stanie podać żadnych szczegółów.
Osobliwą właściwością tego filmu jest jednak to co dzieję się z
komputerem użytkownika podczas jego końcówki. W ostatniej sekundzie
aplikacja zostaje zmuszona do przejścia w tryb pełnoekranowy (jeżeli
oczywiście już wcześniej tego nie zrobiliśmy). Po czym na naszym ekranie
wyświetla się jednosekundowy klip na którym widzimy stare okno
umiejscowione w ścianie jakiegoś budynku. Klip jest zapętlony i odtwarza
się 15 razy, po czym znów widzimy dziewczynkę która tym razem stoi po
drugiej stronie okna, plecami do widza i powoli jakby w transie kiwa się
do przodu i do tyłu. Po chwili kończy się film a komputer sam się
wyłącza.
Kontrole wykazały że rejestr został całkowicie uszkodzony, i nie da się
go w żaden sposób odzyskać, jedyny sposób aby komputer znów działał to
kompletny „twardy” format dysku i zainstalowanie nowego systemu
operacyjnego.
Drugi plik znany jest jako needles.mp3. Jest to plik dźwiękowy który
trwa około trzech minut. Jest, tak jak poprzedni plik bardzo
zniekształcony. Od czasu do czasu nasze ucho może uchwycić jakąś formę
rozmowy lecz przede wszystkim słychać tam pomruki, piski czy coś na
kształt warkotu.
Ludzie którzy słuchają tego pliku, często doświadczają ekstremalnych nudności i tracą równowagę przez krótki okres czasu.
Ostatni plik znany jest jako burningman.jpg.
Nazwa pliku (na Polski będzie to coś w stylu „płonący człowiek” przyp.
tłumacza) nie ma nic wspólnego z tym co możemy na nim zobaczyć. Zamiast
tego przedstawia on potężny, mroczny korytarz w którym panuje potworny
bałagan a wszędzie leża ogromne sterty lalek których ktoś pozbawił oczu.
Na obrazku widać także mężczyznę stojącego w tle ze spuszczoną głową.
Nie można dostrzec żadnych szczegółów ponieważ, tak jak reszta plików,
obraz jest bardzo zniekształcony.
Po pobraniu i otworzeniu (przez jakikolwiek program graficzny) plik na
zawsze przechodzi w tryb stały. Nic więcej się nie dzieje, jedynie obraz
ciągle jest włączony : nie da się go ani wyłączyć ani zminimalizować.
Dopóki nie zainstalujesz nowego systemu, mężczyzna z obrazu będzie
ciągle obecny w lewym dolnym rogu Twojego pulpitu.
Z tego co grupa hakerów była w stanie dostrzec i zrozumieć, pliki
zostały skompilowane do postaci który znacznie wyprzedza znane nam teraz
pliki CMD (pliki wsadowe przyp. tłumacza). Pliki są bardzo złożone i
skomplikowane (działają pod każdym systemem operacyjnym nieważne czy to
Windows czy Linux), lecz nadal nie wiemy kto i po co je stworzył. W
rzeczywistości wielu ludzi nie wie o tym że plików nie da się ani
przesłać ani skopiować więc dokładne badania są praktycznie niemożliwe.
To wszystko tylko podsyca całą aurę tajemniczości wokoło nich ponieważ
zazwyczaj są one wysyłane z anonimowych adresów e-mail. Od razu tutaj
ciśnie się na usta pytanie, jak to jest możliwe ? Kto był w stanie
przesłać te pliki ? Cóż tajemnica pozostaje nierozwiązana.
Jeżeli kiedykolwiek zobaczysz któryś z tych plików na swojej poczcie
mailowej, powstrzymaj się od ściągania ich ! Każdy z nich działa jak
wirus siejąc zniszczenie na Twoim komputerze. Potrafią dokonać usunięcia
całego rejestru, uszkodzenia system32 (jeżeli używasz Windowsa),
zamrożenia myszy czy zawieszenia komputera.
Powoli zbliżamy się do końca, więc poświęćcie jeszcze parę minut na dokończenie tekstu.
„Kardynałowie” zabrali się za za analizę tych trzech dziwnych plików.
Słyszeli także o innych filmach, obrazach czy plikach mp3, lecz żaden z
nich nigdy nie wpadł im w ręce. Plotka jednak głosi że w rzeczywistości
udało im się odnaleźć i zebrać wszystkie „legendarne” pliki takie jak smile.jpg, barbie.jpg czy suicidemouse.avi, mówi się także że byli w stanie odnaleźć nawet oryginalne nagranie „grifter”.
Niemniej jednak, grupa postanowiła zbadać pliki pod względem binarnym,
szukali oni podobieństw czy nawet takich samych ciągów serii binarnych w
ich kodach.
Gdy odkryli już podobieństwa i różnice postanowili oni połączyć
(opierając się na binarnym 0/1 kodzie) wszystkie pliki razem. Według
legendy udało im się to. Otrzymali 7 niezależnych od siebie plików,
których jednak nie dało się uruchomić. Każdemu nadali także swoją nazwę :
Pożądanie, Obżarstwo, Chciwość, Zazdrość, Lenistwo, Gniew oraz Duma.
W końcu postanowili połączyć także i te pliki. Co jest godne uwagi to to
że stało się coś bardzo dziwnego, z 7 plików które wydawały się nie
mieć żadnego zastosowania powstał jeden plik o rozszerzeniu exe,
uprzednio już nazwany.
“BarelyBreathing.exe”
Czy wiemy coś o tym pliku ? Cóż, niestety był to punkt po którym już
niewiele wiadomo o całej sprawie. „Kardynałowie” byli zbyt mądrzy żeby
po prostu go uruchomić. Najpierw przeanalizowali go na wszystkie możliwe
sposoby : Hex (szesnastkowy system liczbowy), kod binarny sprawdzali
dosłownie wszystko aby dowiedzieć się co ten dziwny plik może zrobić.
Kod binarny pliku tworzył jeszcze większą bezsensowną plątaninę zer i jedynek które (tak samo jak wcześniejsze 7 plików) nie miały żadnego
sensu.
Jedyne co im pozostało to uruchomić ten program. Zgrali go na osobny
przenośny dysk i uruchomili. Było to ostatnie polecenie które udało się
odnaleźć policyjnym informatykom na ich zniszczonych komputerach tydzień
później. Ich ciała były tak zdeformowane że nawet rodzina i przyjaciele
mieli trudności z rozpoznaniem ich. Policyjny opis zwłok stwierdza że
zostali brutalnie pocięci po twarzy i rękach a ich skóra została
zupełnie spalona, następnie wielokrotnie odcinana przez bardzo cienką
brzytwę.
Rząd szybko próbował zatuszować całą sprawę, lecz pojawiały się ciągle
przecieki na jej temat. Wszystko dzięki temu że „Kardynałowie”
prowadzili bloga na którym opisywali przebieg ich pracy (blog został od
razu usunięty więc nawet go nie szukajcie) . Szybko rozeszło się nad
czym pracowali i co starali się osiągnąć, pojawiły się także spekulacje
na temat tego czy miało to jakiś związek z ich straszliwą śmiercią.
A co z przenośnym dyskiem na którym jest zapisany plik ? Według
doniesień został znaleziony w kieszeni jednego z hakerów a następnie
zamknięty w policyjnym sejfie, skąd w tajemniczych okolicznościach
zniknął.
Plik krąży już po całym świecie. Rządy oczywiście próbują wszystko
zatuszować, ale niektóre informacje i tak przeciekają do mediów,
zauważcie jak wiele jest doniesień na temat ludzi którzy zostali
brutalnie zabici we własnym domu przez „mordercę” a ich komputery
zostały skradzione.
Więc jeżeli kiedykolwiek dostaniesz tajemniczy e-mail z załączony plikiem BarelyBreathing.exe, to kurwa... NIE OTWIERAJ GO !
tłumaczył Shi z paranormalne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz